Technika uwalniania i ustawienia
Myślę też o tym, jakie to dobre połączenie - etiudy ustawieniowe i technika uwalniania. Pamiętam bowiem swoje pierwsze ustawienie, dawno temu, jako uczestnik warsztatów z ustawień hellingerowskich. Było to spotkanie z moim Tatą, głębokie poruszające doświadczenie, poczucie, że wreszcie spotykam się z nim naprawdę, głęboko, pięknie, z szacunkiem dla jego losu. To bardzo zmieniło moje spojrzenie, na to co nam się w życiu przydarza, na relacje z rodzicami i otworzyło na duchową stronę życia. Wtedy właśnie rozpoczął się we mnie intensywny rozwój świadomości. Tego nie dała mi klasyczna psychologia, mimo pochodzenia słowa (od stgr. Psyche = dusza, i logos = słowo, myśl, rozumowanie). Bo, jak pisze James Hillman (uczeń Junga) w " Kodzie duszy", w książkach z psychologii nie możemy nic przeczytać o przedmiocie jej dociekań, czyli o duszy
Jednak po latach temat relacji z Tatą wrócił. W przeddzień moich urodzin przyśnił mi się sen z moim Tatą, tak mocny w wyrazie, że usiadłam w nocy na łóżku. Kolejne synchroniczne wydarzenia doprowadziły mnie do odpowiedzi na pytanie, które mnie wtedy obudziło "Jak to możliwe?". Teraz widzę to tak, że to co zostało po tym ustawieniu do uwolnienia, to emocje zatrzymane we mnie - emocje, które przeżywałam jako dziecko i które stłumiłam. Colin Tipping pisząc o "duchowym bypassie", w swojej koncepcji radykalnego wybaczania, mówi właśnie o tym. Emocje zapisują się w naszym ciele emocjonalnym i z niego muszą zostać uwolnione. Przeskoczenie tego nie jest możliwe, uwolnienie negatywnych emocji jest konieczne przy przechodzeniu na wyższe poziomy świadomości - jest drogą do Akceptacji, Miłości, Radości i Spokoju. Tym właśnie zajmuje się Technika Uwalniania Davida Hawkinsa - uwalnianiem trudnych, zatrzymanych w nas emocji. Stłumionych przed laty lub stosunkowo niedawno. I dlatego Technika Uwalniania doskonale uzupełnia ustawienia. Zamierzam to łączyć podczas warsztatów i dziękuje za ten wgląd