Po co piszę książkę ?
Konkretniej mówiąc, syn wyzdrowiał dzięki metodom rozwoju świadomości, między innymi poprzez odkrycie i uwolnienie emocji, które leżały u podstaw objawu, który kwalifikował go na operację.
Zastanawia mnie, i chyba też tego tak nie widzę, że nazywamy je metodami alternatywnymi. Dla mnie są to metody, w których wykorzystuje się wiedzę 21 wieku, chociaż tak naprawdę bazują na odkryciach końca ubiegłego wieku. Część z nich wykorzystuję w swojej pracy jako psycholog.
Wracając do tematu książki. Po wyzdrowieniu syna, opowiadając jego historię, często na końcu dodawałam: "Kiedyś o tym napiszę." Kilka osób, w odpowiedzi, namawiało mnie: "Zrób to. To ważne, aby inne osoby o tym przeczytały i aby dowiedziały się, że tak można, że taka droga prowadzi do wyzdrowienia, nie tylko na poziomie emocjonalnym, ale także fizycznym." Więc pewnego dnia, siedząc w pięknym otoczeniu przyrody, wzięłam głęboki oddech i powiedziałam do siebie :"Zrobię to, napiszę książkę."
I tak się zaczęło